
Ostatnie zdjęcie Boniego u mnie...

Odwiedziłam też Kundzię i Poldka w ich nowym, już w nich zakochanym domu. Maluchy czują się tam świetnie i korzystają z przestrzeni, jaką mają do dyspozycji, na maksa, przyprawiając swoich nowych opiekunów o

Oto Kundzia zrelaksowana.

A to Król Poldi I

Tu oba łobuziaki pięknie mi pozują

A na zakończenie Kundzia wpakowała się swojej Opiekunce na kolana.
Oba koty wyglądają na szczęśliwe. Dobrze im tam, a ja się bardzo bardzo z tego powodu cieszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz