W sobotę pożegnałam Bonusika. Pojechał do swojego nowego domu. Mój kochany brojarz już komuś innemu będzie umilał życie, komuś innemu będzie mruczał. Oby mruczał jak najdłużej i jak najszczęśliwiej.
Ostatnie zdjęcie Boniego u mnie...
.... i podczas zwiedzania nowego domu
Odwiedziłam też Kundzię i Poldka w ich nowym, już w nich zakochanym domu. Maluchy czują się tam świetnie i korzystają z przestrzeni, jaką mają do dyspozycji, na maksa, przyprawiając swoich nowych opiekunów o apopleksję :DDD
Oto Kundzia zrelaksowana.
A to Król Poldi I
Tu oba łobuziaki pięknie mi pozują
A na zakończenie Kundzia wpakowała się swojej Opiekunce na kolana.
Oba koty wyglądają na szczęśliwe. Dobrze im tam, a ja się bardzo bardzo z tego powodu cieszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz