Ślepa jest ślepa. Ale pisałam już o tym, że uwielbia nowe wyzwania. Drapak mam od niedawna. Stoi za sofą, można z oparcia na niego wejść. Ale jest taki moment, kiedy do zejścia potrzebne są oczy, bo półeczka jest zablokowana drabinką i nie da się zejść z niej na macajewa, trzeba skoczyć troszkę. No i dziś 87Ślepa dzielnie pokonała wszelkie przeszkody, zaliczyła drabinkę, budkę, półeczkę podbudkową i

niestety, tu

musiałam salwować baleronika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz