12 lut 2009

O tym, jak Ślepa zdobyła Mount Everest

Ślepa jest ślepa. Ale pisałam już o tym, że uwielbia nowe wyzwania. Drapak mam od niedawna. Stoi za sofą, można z oparcia na niego wejść. Ale jest taki moment, kiedy do zejścia potrzebne są oczy, bo półeczka jest zablokowana drabinką i nie da się zejść z niej na macajewa, trzeba skoczyć troszkę. No i dziś 87Ślepa dzielnie pokonała wszelkie przeszkody, zaliczyła drabinkę, budkę, półeczkę podbudkową i niestety, tu musiałam salwować baleronika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz