11 gru 2011

O tym, że Bromba odeszła

Stan się pogorszył i doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu malutkiej męczyć.
Jest mi strasznie strasznie smutno, że się nie udało. Mam wyrzuty sumienia i cokolwiek by mi powiedziano, mieć ich nie przestanę. Bromba i jej trójka rodzeństwa mogłyby żyć, gdybym je do siebie wzięła. Powody tego, że nie wzięłam to już inna bajka, nie zmienia to faktu, że żyć by cała czwórka mogła. Uważam, że to, że akurat na mnie trafiło i ja znalazłam ciałka wszystkich kociąt, to też miało jakiś swój cel.

Maluchów już nie ma, nawet nie mam ich zdjęcia, żeby Wam pokazać, jakie były śliczne.

Ale może kogoś przekona ta cała smutna historia do tego, aby sterylizować kotki, żeby nie rodziły kociąt, które potem i tak umrą, czasem w wielkich cierpieniach.

1 komentarz:

  1. :((((((((((((((((((((((((((( Chciałam napisać więcej ale w tym nieszczęściu słowa są zbędne:(

    OdpowiedzUsuń