Bo Ciapka i Bolo w niedzielę wędrują do swoich domów. Niestety musiałam je rozdzielić, nad czym boleję, ale wydaje mi się, że idą w dobre ręce. Chociaż z tym nigdy nie wiadomo do końca.
Poza tym Fruzia też wróci do swoich ludzi, którzy w przyszłym tygodniu się przeprowadzają do nowego domu.
No i mamy Pacynkę. Nie mam siły pisać o niej dziś, napisze jutro, jeśli pozwolicie, na razie tylko fotki.
ona jest taka piekna :)
OdpowiedzUsuńŻal mi ogromnie, że na razie nie mogę jej wziąć :/
OdpowiedzUsuń