Bo tamten mi się znudził, był taki ... zielony. Na razie wybrałam to, co widzicie, ale niewykluczone, że za jakiś czas będzie jeszcze inaczej.
A dla umilenia czasu pokażę Wam jednego z podopiecznych pewnej Krysi. Podopieczny jest piękny, ale dziki i nie do adopcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz