19 sie 2011
O tym, że Dodź ma znów kłopoty
Bo Dodzik to chodzący kłopot. Jest ślicznym, pogodnym i przezabawnym kotem, co z tego, jeśli jest wiecznie chory? Ma problemy z górnymi drogami oddechowymi, jest teraz w trakcie długiej, drugi miesiąc trwającej kuracji, poza tym choroba prawdopodobnie uszkodziła mu prawe oczko i tylne łapki, bo czasem mu się tyłeczek chwieje i łapki plączą.
A teraz zapewne w zabawie uszkodził sobie lewe oczko, ma tam jakieś ubytki, które próbuję leczyć kroplami i maściami. Biedak dostaje dwa rodzaje kropli i dwa rodzaje maści do oka, oprócz tego jego codzienna porcja tabletek, naprawdę dziwię się, ze mnie jeszcze nie omija szerokim łukiem.
To jego oko z wczoraj. Mam nadzieję, ze szybko się chłopak pozbędzie chociaż tego kłopotu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz