Drucik wyciągnięty z umieralni, leczony u mnie, kiedy zaczął mieć szansę na życie, okazał się bardzo poważnie chory. Wszystko wskazuje, że to FIP, choroba śmiertelna, na którą nie ma lekarstwa. Jutro będę znała wyniki badania krwi, które mogą tę wstępną diagnozę potwierdzić.
Zachichotał Drucikowi los wyjątkowo złośliwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz