9 gru 2009
O tym, że jest zima?
Nieeee, chyba nie o zimie jednak. Może teraz o Przylepie, który przylepia się do mojej Mamy i jest w związku z tym przeszczęśliwy. Zdecydowanie ktoś go powinien zagospodarować, ktoś, kto lubi koty, których celem w życiu jest spać, jeść i się przytulać.
5 gru 2009
Dodo już po zabiegu, już bez jajec i z oczyszczonym nochalem. Część wyników wypłukanego świństwa już jest, okazało się, ze w nosku Dodka gnieździ się bakteria posocznicy krwawej (nie jestem pewna, czy nie poprzecinkowałam nazwy). Pozostaje jeszcze wynik grzybowy.
Po płukaniu Dod poczuł się lepiej, szaleje szaleńczo, jak kot z turbodoładowaniem. Wprawdzie znowu mu w nosie zbiera się ropa, ale na razie nie jest tragicznie. Leczenie zaczniemy, jak już przyjdą wyniki grzyba.
Pafnuc w nowym domu zadamawia się, już się pokumał z Boniastym, pani Ada też mu nie daje zapomnieć, że człowiek jest OK. Myślę, ze stało się najlepiej, jak mogło, że trafił akurat tam.
Po płukaniu Dod poczuł się lepiej, szaleje szaleńczo, jak kot z turbodoładowaniem. Wprawdzie znowu mu w nosie zbiera się ropa, ale na razie nie jest tragicznie. Leczenie zaczniemy, jak już przyjdą wyniki grzyba.
Pafnuc w nowym domu zadamawia się, już się pokumał z Boniastym, pani Ada też mu nie daje zapomnieć, że człowiek jest OK. Myślę, ze stało się najlepiej, jak mogło, że trafił akurat tam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)